Dziś przedstawiam wam mój wrześniowy zakup, który po przetestowaniu doczekał się swojej odsłony właśnie dzisiaj.
Jest to moim skromnym zdaniem najlepiej nawilżający, jak producent pisze balsam - miód, produkt do ust jaki miałam przyjemność mieć. Od momentu wypuszczenia masełek do ust Nivea byłam w nich zakochana, od czasu do czasu przy srogich zimach używałam Neutrogeny. Jednak ten balsam biję wszystkie te produkty na łopatki. Ma przepiękny zapach, mogłabym nieustannie go wąchać:)
Konsystencja jest bardziej treściwa od masełek z Nivea i nawilża znacznie lepiej niż Nivea. Co prawda, za około 17 zł otrzymujemy 8 g produktu, ja trafiłam na dużą promocję, bo inaczej nie wiem czy bym się na nie zdecydowała.
Co mogę rzec więcej, zachęcam do przetestowania bo warto, a jeśli macie jakieś sprawdzone masełka, balsamy, pomadki do ust zawsze chętnie o nich poczytam.
Nigdy nie widziałam tego produktu, ale bardzo lubię tołpę także myślę, że chętnie bym się skusiła! A moje usta potrzebują dużo nawilżenia, także masełek nigdy za dużo:)
OdpowiedzUsuńJa również mialam spory problem żeby je dostać. Na pewno możesz dostać je na stronie Tolpy :)
UsuńTeż go nie znam, ale do ust najbardziej lubię "mazidła" w tubkach. Mam wrażenie, że do takich w słoikach zaraz nawpada śmieci. ;-)
OdpowiedzUsuńjestem tak zachwycona działaniem tego masełka, że kompletnie mi to nie przeszkadza :)
Usuń