Witajcie, jesteśmy jeszcze w karnawałowym nastroju, dlatego pozwoliłam sobie na mały akcent :)
Dzisiaj będzie niestety o bublach, a dokładnie o jednym bublu jakim jest krem pod oczy z Ava.
Kupiłam go w ciemno w Poznańskiej zielarni, nie czytałam opinii na temat tego kremu i to był niestety mój błąd. Produkt okazał się bublem jakich mało. Nie robi nic, kompletnie kompletnie nic. Krem nakładałam rzetelnie rano i wieczorem, wchłaniał się niemiłosiernie długo, co wieczorem mi nie przeszkadzało ale rano...Nie patrząc na to, że podkład przy nim strasznie się rolował i kompletnie się nie trzymał.
Na szczęście zapłaciłam za niego tylko 24 zł, więc nie jest źle, ale mimo wszystko trochę szkoda. Napiszcie mi proszę jakieś sprawdzone kremu pod oczy, z nie wysokiej półki :)
Oj niestety tak to już zazwyczaj jest jest jak się bierze w ciemno ;< też nie raz się nacięłam! Ja używam kremy z flos leku, ale to też zależy od rodzaju i w sumie za dużo też nie robi. Ale cena poniżej 10zł także możesz wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie miałam z nim do czynienia ;))
OdpowiedzUsuńFajnie, że dodałaś taki post:) Teraz wiemy czego nie kupować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Werka&Pati
lashlovemakeup.blogspot.com
Oj to faktycznie bubel ;) Ja aktualnie używam z Dermedic Hydrain3 Hiarulo i całkiem nieźle się u mnie sprawdza...
OdpowiedzUsuńw kolejce czeka już krem pod oczy z Nuxe, mam nadzieję że on okaże się strzałem w dziesiątkę :)
Usuń