czwartek, 19 marca 2015

Clinique

Witajcie, z lekkim opóźnieniem,  ale mam dla Was coś bardzo ciekawego, zapraszam do dalszego czytania :) 


Przedstawiam Wam mojego ulubieńca ostatnich dwóch miesięcy. Krem firmy Clinique moisture surge. Przyznam się,  że kupiłam go calkowicie w ślepo jak to coraz częściej u mnie bywa :/
Na szczescie tym razem trafilam rewelacyjnie, potrzebowalam lekkiego kremu na dzień,  ktory bedzie się wchlaniał blyskawicznie i wlasnie to otrzymałam. Krem ma konsystencje bardzo lekkiego żelu, szczerze mówiąc jeszcze w swojej karierze z takim sie nie spotkałam. Nie mialam po nim uczucia ściągnięcia skóry,  nie rolował sie na nim podkład, ani nie zapychał. Sam sloiczek jest szklany, ale nie ciężki,  wyglada bardzo gustownie na łazienkowej półce :)


Pomówmy może o ten złej stronie, bo zawsze takie są niestety, chodzi tu cenę.  Krem o standardowej pojemnosci 30ml kosztowal mnie na przecenie jakieś 60 zł.  Ni to dużo ni to mało jak na krem, jak dla mnie dużo choć działanie mnie oczarowało bez dwóch zdań.  Wniosek nasuwa się jeden, ze jest wart swojej promocyjnej ceny i jesli na takową promocję trafie to z przyjemnością go kupie:)

3 komentarze:

  1. Coś się z nazwą firmy trochę pomyliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpis jest jeszcze w wersji roboczej, złośliwość rzeczy martwych :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tym kremie. Ciekawie się zapowiada, chociaż cena nie jest niska..

    OdpowiedzUsuń