Witajcie, jak co czwartek zapraszam Was na nowy wpis. Tym razem będzie o moich najlepszym i najgorszym top coat. Trochę nietypowy post jak na mnie, mimo wszystko zapraszam :)
Ułożone są w kolejności od najlepszego do najgorszego. Zaczynając od lewej czyli mojego faworyta, i choć mam go krótko przebił wszystkie pozostałe. Mowa o Sally Hansen Insta - dry. Mam go jakieś 2-3 tygodnie i złego słowa o nim nie mogę powiedzieć. Ma fajny szeroki pędzelek i rozprowadza się bardzo gładko i przyjemnie, kosztował około 15 zł i jest go aż 13,3 ml. Buteleczka ma dość ciekawy kształt, zawsze to jakieś urozmaicenie :)
Kolejnym produktem z tej bajki to top coat z Inglota. To równie dobry konkurent do poprzednika ale on ma jednak małą wadę, jest bardzo niewydajny w porównaniu do swojej ceny. Kosztuję około 20 zł, słyszałam że można kupić wkład i jest o parę zł tańszy jednak i tak to wysoka cena. Aplikuje się go pipetą i tu jest pies pogrzebany, gdyby nie ona płynu wystarczyłoby mi na dłużej. Ten produkt wyróżnia jego konsystencja, wystarczy jedna kropla na paznokieć aby lakier wysechł w parę sekund, dosłownie parę sekund :)
Ostatnim, znienawidzonym przeze mnie preparatem jest Eveline " miniMAXI", kupiłam go totalnie przez pomyłkę, myślałam że jest zwykłym bezbarwnym lakierem a tu klops :/ Nie wiadomo ile bym czekała na wyschnięcie paznokci to się nie stanie, mam wrażenie że on przedłuża wysychanie ich a nie skraca. Jest koszmarny i przestrzegam Was przed kupieniem go. Kosztował maksymalnie 10 zł pewnie mniej.
Tak prezentują się pędzelki, jak widzicie jest różnica między Sally hansen a Eveline, niby mała a robi ogromną różnicą podczas nakładania. Jeśli chodzi o top coat z inglota zawsze musiałam podłożyć wacik żeby nie nachlapać a i tak pół palca był nim oblany. To nie jest do końca dobre rozwiązanie :)
Ten top z Sally Hansen jest ogromnie popularny, muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńKusi mnie top Insta Dry.. Jak wykończe Essence to chyba go kupie
OdpowiedzUsuńhttp://magdaleneheaven.blogspot.com
Właśnie szukam jakiego zamiennika dla mojego. Sally Hansen na pewno sprawdzę w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest właśnie Sally Hansen :) Nie zamienię go na żaden inny już :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatkrupci.blogspot.com/
Uwielbiam Insta Dri :-)
OdpowiedzUsuńZ trzech powyższych używałam tylko Insta Dri, który jest znakomity!
OdpowiedzUsuńMam ten z Sally Hansen, ale albo coś z nim jest nie tak, albo ze mną :P
OdpowiedzUsuńAle lepszy niż kropelki z Essence z pipetą.
Nie miałam żadnego z nich :) Moim ulubieńcem jest Poshe, a pełną nienawiść czuję do Catrice (nie pamiętam teraz dokładniej nazwy niestety). Mam ochotę wypróbować ten z Sally Hansen w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńkupilam top z Eveline 3w1 wysuszacz utwardzacz i nablyszczacz i jest super :)zadnego z powyzszych nie mialam:)
OdpowiedzUsuńa jak nigdy nie miałam z Eveline 3w1, jednak tak się zraziłam do tego powyżej że trochę mam dość tej firmy :/
UsuńMuszę wypróbować SH:)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym Top Coat jest z firmy Golden Rose, jednak ciekaw i mnie również ten z Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńSally muszę koniecznie kupić :)
OdpowiedzUsuńja na razie mam jakis z avonu :)
OdpowiedzUsuńMiałam top coat z Sally Hansen oraz Duraline z Inglota, oba produkty rewelacyjne za bardzo niską cenę! Będę polecać każdemu :)
OdpowiedzUsuńja na szczescie mam cały czas zele na pazurkach wiec nie mam problemu z topami:)
OdpowiedzUsuń