czwartek, 18 grudnia 2014

Nowości z zielarni i starej mydlarni

Witajcie, jak co czwartek nowy wpis, dzisiaj będzie o świeżutkich, pachnących nowością kosmetykach. Po siłowni odbyłam sobie rundkę po ulubionych sklepach w tym znalazła się stara mydlarnia i dość niedawno otworzona zielarnia. Oto moje zdobycze :)


W pierwszej mydlarni kupiłam woski zapachowe Yankee Candle, szukałam czegoś nie słodkiego, delikatnego. Zdecydowałam się na zapach soft blanket i aloe water. Ten drugi zapach postanowiłam od razu wypróbować i jest cudowny. W końcu znalazłam swój zapach :)
W drugiej mydlarni kupiłam serum do twarzy z witaminą C. Bardzo żałuję, że nie powąchałam go w sklepie, po otworzeniu go w mieszkaniu zapach okazał się tak alkoholowy, że nie wiem czy dam radę go przez to używać. Jestem w wielkim szoku, że coś tak alkoholowego sprzedaje stara mydlarnia.Produkt znajduję się w szklanym pojemniku i ma również szklaną pipetę. Kosztował 39 zł więc nie mało a jego pojemność to 30 ml a ważność produktu to 3 miesiące, no nic... jeszcze go nie testowałam, może okazać się strzałem w dziesiątkę...myślmy pozytywnie:)
W ostatnim sklepie kupiłam dwa produkty, choć asortyment w tej zielarni nie jest oszałamiający, zawsze coś można dla siebie znaleźć. Planowałam kupić krem pod oczy z Salveco, niestety nie mieli więc skusiłam się na krem  Ava z rokietnikiem. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu. Jak pisze producent efekty powinny być takie:
 -Zmniejsza zmarszczki mimiczne, 
-Zapobiega pierwszym oznakom starzenia,
- szybka regeneracja,
-wzrost nawilżenia,
- poprawia elastyczność i sprężystość skóry,
 Skład jest bardzo dobry i krótki co spowodowało, że go kupiłam. Konststencja jest dosyć płynna( co wpłynie na jego wydajność) a zapach bardzo neutralny, Koszt kremu o pojemności 25 ml to 24 zł. Bardzo rozsądna cena, zobaczymy czy było warto :) 


Kupiłam również szampon do włosów przetłuszczających się z Gorczycą. Zapach ma dziwny bo przypomina mi męskie kosmetyki, jest bardzo treściwy, zobaczymy czy będzie wydanyjny i czy będzie się pienił. Za szampon zapłaciłam dokładnie 16,50 zł, jak na taką pojemność to jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że moje włosy go polubią.
Tak się prezentuję moje ostatnie przed świąteczne zakupy,  

3 komentarze:

  1. Serum z witaminą C mega mnie zainteresowało, gdyż poszukuję takiego kosmetyku :) jednak muszę odrobinę poczekać z zakupem, bo mam jeszcze w kolejce kilka produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie polecam kupowania jej, jak pisałam potwornie śmierdzi alkoholem :/ dodaje parę kropli do rozrobienia glinki z wodą .

      Usuń