poniedziałek, 29 września 2014

DERMEDIC - NORMACNE PREVENTI


Dzisiaj na tapecie kolejny raz firma DERMEDIC. Niestety zależało mi na kupnie kremu na noc do cery mieszanej i tłustej. Przez moją nieuwagę wybrałam krem matujący na dzień. Używam go już kilka dni i dopiero teraz zorientowałam się o mojej pomyłce. 


Już dawno nie miałam tak dobrze nawilżającego kremu. Nie zauważyłam żadnego zmatowienia na mojej twarzy, więc w tej kwestii w ogóle się nie sprawdził. Jednak skóra po nim jest niezwykle wygładzona i nawilżona. 
Krem ma stosunkowo małe opakowanie bo zaledwie 55 g. Poręczne opakowanie i proste dozowanie bardzo dobrze wpływają na moją opinie.


Producent zaleca stosowanie kremu do codziennej pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej, ze skłonnością do trądziku. Krem jest hypoalergiczny, ma bardzo lekką, kremową konsystencje. Szybko się wchłania i ma bardzo przyjemny zapach. Opakowanie jest próżniowo zamknięte, więc żadne bakterie się do niego nie przedostaną. Przed pierwsza aplikacją należy przekręcić pompkę. Mimo innego zastosowania, daje temu produktowi najwyższe noty. Dla osób, które jednak oczekują zmatowienia skóry, nie polecam.

Chętnie poczytam się jakie są wasze typy kremów na noc, piszcie śmiało :) 
 



sobota, 27 września 2014

PRZEDPREMIEROWO

Dziś niekosmetyczne nowości. W Poznaniu odbywają się targi smaku. Przedpremierowo, bo jeszcze na nich nie byłam a dostałam jeden z produktów, które możecie tam zakupić.




Ja otrzymałam masę kajmakową w trzech różnych smakach: orzechową, z solą morską, i ta mnie najbardziej zaintrygowała, oraz tradycyjną.Każdy smak oznaczony jest innym kolorem. Słoiczek zawiera 480g produktu i ma bardzo fajnie zaprojektowane opakowanie. Czysta i przejrzysta etykieta, mówi nam o dobrej jakości produktu. Mamy na niej bardzo krótki skład, oraz informacje o certyfikatach jakie otrzymała firma. Niestety nie wiem ile kosztuje jeden słoik, bo jak wcześniej pisałam, był to prezent. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam na targi, wstęp jest  za darmo:)

ZAPRASZAM


niedziela, 21 września 2014

DERMEDIC, HYDRA IN 3

Dziś na tapecie balsam nawadniający firmy Dermedic labolatorium




Jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o wybór balsamów do ciała. Ten zdał egzamin już po pierwszej aplikacji. Nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Nie jest słodki ani ziołowy, ciężko dokładnie go nazwać. Szybko się wchłania a nawilżenie jest doskonałe:) Zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo. Czego chcieć więcej....


Aplikacja jest bardzo łatwa i przyjemna, wystarczy bardzo cienka warstwa balsamu, aby nasza skóra była odpowiednio nawodniona. Koncentrat - balsam przeznaczony jest do skóry suchej,  bardzo suchej i odwodnionej.
Wysoka zawartość Hyalutonic i Urea 5% oraz woda termalna o kojących właściwościach, utrzymują wysoki poziom nawilżenia o głębokich warstwach naskórka.
Za około 25 zł otrzymujemy 200 g balsamu.

Z łatwością produkt Dermedic stał się moim faworytem :) A kto jest Waszym ulubieńcem? Macie swoich pewniaków na nadchodzącą jesień? :)

czwartek, 18 września 2014

Mała wielka pielęgnacja vs Ziaja med

Poszukiwania dobiegły końca. Znalazłam odpowiedni szampon dla mojej wrażliwej skóry głowy. Oto moje dwa faworyty o których Wam opowiem :)




Po wielu miesiącach poszukiwań i prób, znalazłam szampon,który spełnił moje oczekiwania. Na początku nie byłam co do niego przekonana, ponieważ mam uczulenie na produkty Ziaja.
Zacznijmy od tego, że mam cienkie włosy, szybko przetłuszczające się u nasady, a przesuszone na końcach. Po szamponach z sls`ami i silikonami swędzi mnie skóra głowy, co jest bardzo denerwujące i nieprzyjemne, a włosy przetłuszczają mi się po paru godzinach. Nie mam jednak czasu aby codziennie rano je myć i suszyć.
Szampon Ziaja med kuracja wzmacniającaprzeciw wypadaniu włosów. Przyznam się, że nie mam problemów z wypadaniem włosów, ale u mnie ten szampon działa rewelacyjnie, a co najważniejsze zwalcza mój problem:) Ma przepiękny orzeźwiający zapach, przeźroczystą konsystencję i jest bardzo wydajny. Z pozoru dość mała butelka wystarczyła mi na dwa miesiące, nieraz codziennego używania. Już po pierwszych paru myciach zauważyłam znaczącą różnice w kondycji skóry i włosów. To jest moja kolejna butelka i na pewno szybko go nie zmienię. Koszt tego szamponu to 9 zł, za tą kwotę otrzymujemy 300 ml produktu. Jest to bardzo przystępna cena, jak za tak dobry szampon. Niestety w ofercie tej serii nie znajdziemy żadnej odżywki, a szkoda.  

Kolejnym moim odkryciem jest Tołpa - normalizujący szampon do włosów tłustych.
Prawdę mówiąc przyciągnęło mnie do niego samo opakowanie, nie szukałam nowego szamponu a tu proszę:) Jak to w zwyczaju tej marki składniki są naturalne. Samo opakowanie jest smukłe i to grafika gra główną rolę. Szampon jest bardzo gęsty i utrzymuje włosy czyste przez dwa dni. Dodatkowym plusem jest jego zapach:) Niestety słabo się pieni, przez co nie jest wydajny :/

                      













                               


Sposób otwierania i zamykania jest typowy dla tej marki, moim zdaniem bardzo udany. Ja załapałam się na dość sporą promocję, dlatego zapłaciłam za szampon niecałe 12 zł, jednak jego cena regularna to około 18 zł i jest mniejszy o 100 ml od Ziaji. 
PODSUMOWANIE:
Jak dla mnie nie ma zwycięscy, obydwa produkty są godne polecenia i nie umiałabym wybrać jednego. Teraz Wy dokonajcie decyzji, który będzie dla Was odpowiedni. Dajcie znać, który się sprawdził:)      

Organique

 Obok sklepu Organique nie można przejść obojętnie. Za każdym razem wychodzę z niego zadowolona, dlatego teraz nie mogło być inaczej. Skusiłam się na 3 rzeczy. Dwie już wypróbowane i jedną nowość. Pianka do mycia ciała oraz zielona glinka są moimi zdecydowanymi ulubieńcami ostatnich miesięcy. Nowością na mojej łazienkowej półce jest błotko z morza czarnego. Producent oferuje nam bogaty asortyment naturalnych kosmetyków w pięknych  opakowaniach za rozsądną cenę. 
Pianka do mycia ciała towarzyszy mi podczas porannej i wieczornej toalety. Ma bardzo lekką konsystencje, przyjemny zapach i jest niezwykle wydajna. Mam ją już drugi miesiąc i dopiero teraz dotknęłam denka. Wystarczy naprawdę niewielka ilość aby umyć twarz. Produkt bardzo szybko by mi się skończył, gdybym stosowała go do całego ciała. Jednak mamy możliwość zakupienia większych opakowań. W ofercie są cztery różne rodzaje pianki, moja jest mleczna i jest strzałem w dziesiątkę. Za niewielką cenę 16zł otrzymujemy 100ml produktu. 
Kolejna zaletą pianki jest jest waga, a raczej jej brak:) Produkt jest lekki i nie obciąża naszej walizki podczas wypadów na weekend:)
Gdyby nie przemiła Pani, która zasypała mnie ogromem wiedzy na temat kosmetyków, pewnie nie skusiłabym się na zakup tego produktu, blotko z morza czarnego.... brzmi ciekawie. Po pierwszym zastosowaniu już wiem, że dołączy do mojego zestawu SPA. Producent zaleca stosowanie go na części ciała, które chciałybyśmy wyszczuplić, ujędrnić i oczyścić. Nie mówię tutaj, że po pierwszym zastosowaniu zmieniło się moje ciało, bo cudów nie zdziała. Błoto kosmetyczne jest bogate w cenne minerały, terapia błotna oczyszcza skórę z toksyn i martwych komórek naskórka. Odmładza, poprawia ukrwienie i działa antycellulitowo :) Produkt nie ma najpiękniejszego zapachu, ale sama aplikacja była zadziwiająco przyjemna. Więcej o nim będę mogła powiedzieć później, jak na razie jestem zadowolona :)
Koszt błotka to 36 zł i otrzymujemy 330 g produktu.
                                               
          


                                                                                                                                      



Zielona glinka jest przeznaczona do cery    trądzikowej i zanieczyszczonej. Wcześniej testowałam białą glinkę - najdelikatniejszą ze wszystkich oferowanych, jednak była zbyt delikatna.  Mamy możliwość zakupienia jej na wagę i przesypania do swojego opakowania. Do wyboru jest małe i duże opakowanie. Wydajność produktu do jej objętości jest wprost nieproporcjonalna. Nie dajcie się zwieść małemu opakowaniu, wystarczy ono Wam na  baaardzo długo. Ja maseczkę nakładam pędzelkiem, a zabieg powtarzam co tydzień:)

Co ważne na opakowaniu umieszczone jest ostrzeżenie aby maseczki nie rozrabiać w metalowych miseczkach.